Strony

Polecane miejsca

2 kwietnia 2013

Jeleń pieczony z warzywami

W tym roku postanowiłam zaszaleć i upiec na święta mięso. I to nie byle jakie mięso - jelenia. Mięsko dostałam od cioci, a że wcześniej nigdy nie piekłam nawet schabu, wycyganiłam od niej również przepis.
Mięso wyszło pyszne, choć muszę przyznać zdrowo przypieprzone ;-)

Jeleń pieczony z warzywami

JELEŃ PIECZONY Z WARZYWAMI

2 kg mięsa z jelenia
4-5 plastrów słoniny (0,5 cm grubości)
2-3 średnie marchewki
2-3 średnie pietruszki
1 duża cebula
1 główka czosnku
pieprz czarny
pieprz kolorowy
kolendra
papryka słodka
papryka ostra
chilli
majeranek
sól

Na trzy dni przed pieczeniem mięso jelenia myjemy i osuszamy. Trzy ząbki czosnku obieramy i wyciskamy przez praskę, dodajemy przyprawy (wg własnych upodobań) i ta mieszanką nacieramy dokładnie mięso, a następnie wkładamy do naczynia, przykrywamy i wstawiamy do lodówki.
Po trzech dniach mięso układamy na kratce w naczyniu do pieczenia ( u mnie blacha do pieczenia mięs). Na dno naczynia wlewamy przynajmniej 0,5 szklanki wody. Cebulę obieramy, myjemy i kroimy w grube plastry - układamy kilka na wierzchu mięsa. Następnie na mięsie układamy plastry słoniny.
Marchewkę, pietruszkę i czosnek obieramy i myjemy. Marchewkę z pietruszką kroimy w talarki i razem z pozostałą cebulą układamy wokół mięsa. Dodajemy też ząbki czosnku.
Pieczemy pod przykryciem - przez pierwszą godzinę w temperaturze około 250 stopni, przez kolejną godzinę 180 stopni.
Uwaga: Jeśli nie macie blachy z kratką, możecie na spodzie naczynia ułożyć plastry słoniny.


Jeleń pieczony z warzywami


Jeleń pieczony z warzywami

Jeleń pieczony z warzywami

SMACZNEGO :-)








2 komentarze:

  1. Mój ojciec dałby sie pokroić za taką dziczyznę:)
    Ja natomiast do ust nie wezmę i wiem, że to dziwne bo przeciez kurę czy świnkę zjem ale dziczyzny nigdy:)
    pozdr
    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to mięso w smaku bardziej podchodziło wątróbką (bo w niektórych kęsach ją wyczuwam) to i ja bym go nie ruszała, ale ogólnie kilka dzikich gatunków już próbowałam i są całkiem smaczne ;-)

      Usuń

Jeśli nie posiadasz profilu na Blogger`ze, proszę zostaw przynajmniej pseudonim :-)