To ciasto jest wynikiem pomieszania z poplątaniem. Postanowiłam lekko zmodyfikować znany Wam już przepis na muffinki i zrobić z niego ciasto zamiast babeczek. Efekt wyszedł zadowalający, ciasto jest smaczne, wilgotne i słodkie, z owocową nutą. Co prawda wygląda jak kamień marsjańki, ale to tylko "zasłona dymna" ;-)
Kamień marsjański |
KAMIEŃ MARSJAŃSKI
500 g mąki
300 g jeżyn
100 g cukru brązowego
2 opakowania cukru wanilinowego
200 g margaryny
300 ml mleka
2 jaja
3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
3 łyżki kakao
100 g białej czekolady
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli.
Margarynę rozpuszczamy w garnuszku. Po ostudzeniu miksujemy
je drugiej misce z 200 ml mleka, jajkami i cukrami. Dalej miksując dodajemy
stopniowo mąkę. Ciasto powinno wyjść gęstsze od naleśnikowego, ale nie
zbite. Jeśli będzie za gęste dodajemy stopniowo resztę mleka. Ciasto dzielimy na dwie części - do jednej dodajemy kakao, a do drugiej jeżyny i 1/2 posiekanej czekolady. Mieszamy (część z owocami i czekoladą delikatnie).
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy porcje ciasta. Wierzch posypujemy pozostałą czekoladą. Pieczemy w
temperaturze 180 stopni przez 20 - 25 minut (do suchego patyczka).
Kamień marsjański |
Kamień marsjański |
SMACZNEGO :-)
Wygląda faktycznie po marsjańsku, ale musi być smacznie. Zapisuję do zrobienia! wersja z malinami też byłaby fajna :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! A nazwa genialna :)
OdpowiedzUsuń