Strony

Polecane miejsca

30 grudnia 2012

Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą

Na koniec roku udało mi się ziścić roczną zachciewajkę - uczyniłam kruche ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą. Chodziły za mną cały rok, tupały coraz głośniej, a teraz schrupię je w Sylwestrową noc :-D Zachęcam Was do skorzystania z przepisu bo są naprawdę smaczne, a tworzący się w czasie pieczenia zapach jest obłędny :-D

Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą


CIASTECZKA Z ŻURAWINĄ I GORZKĄ CZEKOLADĄ


300 g mąki krupczatki
200 g masła
100 g cukru brązowego
1 żółtko ugotowane na twardo
1 kieliszek koniaku (mały)
150 g suszonej żurawiny
100 g gorzkiej czekolady 70%

Żółtko za pomocą miksera ucieramy z koniakiem. Dosypujemy partiami mąkę, cukier, posiekane masło i dalej miksujemy. Po uzyskaniu jednolitej masy dosypujemy żurawinę i drobno posiekaną czekoladę (można ją włożyć wcześniej do zamrażarki aby wygodniej było ją kroić). Delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Formujemy wałeczki, owijamy je folią i chowamy do zamrażarki na około 1 godzinę. Po tym czasie wyciągamy i kroimy na plasterki grubości około 1 cm. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez około 10 minut w temperaturze 220 stopni (aż się zarumienią).

Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą
Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą
Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą
Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą

Ciasteczka z żurawiną i gorzką czekoladą


SMACZNEGO :-)



Ciastka na jeden kęs - NAGRODA


 

29 grudnia 2012

Sałatka z fasoli i śledzia

W tym roku na Wigilijnym stole zagościła sałatka z fasoli i śledzia. Polecam serdecznie tą niecodzienną mieszankę wszystkim miłośnikom fasoli lub śledzia ;-)

Sałatka z fasoli i śledzia

SAŁATKA Z FASOLI I ŚLEDZIA


2 puszki czerwonej fasoli
2 solone filety śledziowe (wcześniej wymoczone)
2 kiszone ogórki
3 szalotki
2 gotowane ziemniaki
3 łyżki majonezu
2 łyżki śmietany
natka pietruszki
pieprz


Fasolę odsączamy i wsypujemy do miski. Ogórki, ziemniaki i śledzia drobno kroimy i dodajemy do fasoli. Szalotki siekamy w drobną kostkę i dosypujemy do miski - wszystkie składniki mieszamy. Doprawiamy majonezem, śmietaną i pieprzem. Na koniec drobno siekamy natkę pietruszki i mieszamy z sałatką.

Sałatka z fasoli i śledzia


SMACZNEGO :-)



Śledziowe szaleństwa




25 grudnia 2012

Gwiazdkowy sernik herbaciany z jeżynami

No i stało się, gardło odmówiło mi posłuszeństwa i Święta znów spędzam w łóżku. Na szczęście na pocieszenie mam cudowny prezent od Mikołaja czyli książkę o fotografii kulinarnej :-) A tymczasem przedstawię Wam przepis, do którego wykonania zainspirowała mnie Ostra na Słodko. Dziękuję Ci Dobra Kobieto - dzięki Tobie już nie jeden pyszny kąsek trafił do mych ust :-D

Gwiazdkowy sernik herbaciany z jeżynami

GWIAZDKOWY SERNIK HERBACIANY Z JEŻYNAMI


 Na ciasto:
    250 g mąki
    125 g margaryny
    2 żółtka
    1 łyżka śmietany
    szczypta soli
    0,5 opakowania cukru waniliowego

Na wyłożenie:
    0,5 kg białego sera trzykrotnie mielonego
    1 opakowania cukru waniliowego
    2 białka
    3 łyżki mąki ziemniaczanej
    250 g mrożonych jeżyn
    2 łyżeczki zielonej herbaty brzoskwiniowej
    1-2 łyżki cukru (wg własnych upodobań - ja nie dodawałam)

brązowy cukier do posypania


Z mąki, margaryny, żółtek, śmietany, cukru waniliowego i soli zagniatamy ciasto, zawijamy w folię i chowamy do lodówki na minimum 1 godzinę. Herbatę zaparzamy w 1/4 szklanki wody (max 1/2) i pozostawiamy do wystygnięcia.
Biały ser rozgniatamy widelcem, dodajemy białka oraz cukier waniliowy i porządnie mieszamy (jeśli chcemy aby ser był bardziej słodki dosypujemy 1-2 łyżki cukru). Dodajemy wystudzony napar z herbaty i 2 łyżki mąki ziemniaczanej - mieszamy do połączenia się składników.
Ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy na cienki placek i układamy w wysmarowanej margaryną foremce, spód ciasta nakłuwamy widelcem. Pieczemy przez około 10 minut w temperaturze 200 stopni. W tym czasie wyjmujemy z zamrażarki jeżyny, wykładamy na głęboki talerz i dokładnie obtaczamy w pozostałej mące ziemniaczanej. Z reszty ciasta wykrawamy za pomocą foremek gwizdki.
Gdy ciasto się zarumieni wyjmujemy z piekarnika i wykładamy na nie ser, jeżyny (ja lekko powciskałam je w ser), na wierzch ścieramy resztkę ciasta i układamy wycięte foremkami gwiazdki, posypujemy brązowym cukrem. Ponownie wstawiamy do piekarnika i pieczemy kolejne 20-25 minut.



Gwiazdkowy sernik herbaciany z jeżynami


Gwiazdkowy sernik herbaciany z jeżynami


SMACZNEGO :-)


Autorem przepisu jestem ja - Małgorzata ;-)
peggi w kuchni






23 grudnia 2012

Wesołych Świąt :-)

Radosnych, rodzinnych,
a przede wszystkim
zdrowych Świąt
życzę
Wszystkim :-)

Wymarzonych prezentów
oraz
świetnych pomysłów kulinarnych :-)

 Wypoczywajcie
i
cieszcie się każdą chwilą roku obecnego
i przyszłego ;-)


22 grudnia 2012

Sałatka ze śledziem i pieczarkami

Kolejna sałatka "przyniesiona" z pracy przez moją mamę. Szybko ją polubiłam i teraz nie wyobrażam sobie bez niej Bożego Narodzenia, ani Nowego Roku. Prosta i szybka w wykonaniu więc zachęcam Was do wypróbowania, nawet jeśli nie przepadacie za śledziami ;-)

Sałatka ze śledziem i pieczarkami

SAŁATKA ZE ŚLEDZIEM I PIECZARKAMI


Składniki w równych porcjach np po 200g:
śledź
pieczarki
cebula

olej

Pieczarki oczyszczamy, kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju. Cebulę obieramy, również kroimy w kostkę i szklimy na sporej ilości oleju (nie może się zarumienić). Podsmażane składniki studzimy. Wymoczonego wcześniej śledzia kroimy w niedużą kostkę. Wszystkie składniki mieszamy, nie dodajemy oleju (powinien wystarczyć ten, na którym składniki były podsmażane). Przekładamy do słoika lub miseczki i odstawiamy do lodówki przynajmniej na 12 godzin.

Sałatka ze śledziem i pieczarkami

Sałatka ze śledziem i pieczarkami

Sałatka ze śledziem i pieczarkami


Sałatka ze śledziem i pieczarkami



SMACZNEGO :-)




Śledziowe szaleństwaBlogerzy wspierają Szlachetną Paczkę

Pierniczki całuski

Święta tuż tuż więc zaczyna się kuchenne szaletwo :-) Ja w tym roku zaczęłam od pierniczków. Pierniczki uczyniłam pierwszy raz w życiu i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Nie wiem tylko czy doleżą do Świąt, ale na pewno wykonam jeszcze jedną porcję do zawieszenia na choince - dzieci mojego brata będą miły radość :-D Dorośli zresztą też ;-)


Pierniczki całuski


PIERNICZKI CAŁUSKI

2 szklanki mąki
0,5 szklanki płynnego miodu
2 jaja
0,5 szklanki cukru pudru
1 łyżka masła
1/2 łyżeczki sosy oczyszczonej
łyżka przypraw korzennych (cynamon, imbir, kardamon, goździki)
garść migdałów


Wykonanie tradycyjne:
Miód wlewamy do niedużego garnka, dodajemy masło oraz cukier puder i podgrzewamy mieszając, do momentu uzyskania jednolitej masy. Zdejmujemy z ognia i chwilę studzimy. Do masy dodajemy przesianą mąkę, jajko, sodę rozpuszczoną w łyżce letniej wody i przyprawy korzenne. Dokładnie mieszamy za pomocą miksera - około 10 minut (powinniśmy uzyskać gładkie, jednolite ciasto). Odstawiamy do schłodzenia, ale nie wstawiamy do lodówki. Migdały parzymy wrzątkiem i pozbawiamy łupinek.
Ciasto wyjmujemy na stolnicę i dobrze podsypując mąką chwilę wyrabiamy - powinno ładnie odchodzić od dłoni. Następnie rozwałkowujemy na grubość maksymalnie 0,5cm i wykrawamy ulubione kształty. Tak przygotowane pierniczki przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, na każdym układamy połówkę migdała i smarujemy roztrzepanym jajkiem wymieszanym z łyżką wody.
Pieczemy w temperaturze 160 stopni przez około 15 minut.


Pierniczki całuski

Wykonanie w TM5:
Do kielicha wlewamy miód, dodajemy masło oraz cukier puder - 1 min / 37C / obr 2. Zdejmujemy pokrywę i zgarniamy kopystką masę z brzegów na dół kielicha - 2 min / 37C / obr 1. (Powinniśmy uzyskać jednolitą masę).
Do masy dodajemy przesianą mąkę, jajko, sodę rozpuszczoną w łyżce letniej wody i przyprawy korzenne - 5 min / interwał. Zdejmujemy pokrywę i zgarniamy ciasto ze ścianek kielicha - 5 min / interwał. (Powinniśmy uzyskać gładkie, jednolite ciasto).
Migdały parzymy wrzątkiem i pozbawiamy łupinek.
Ciasto wyjmujemy na stolnicę i dobrze podsypując mąką chwilę wyrabiamy - powinno ładnie odchodzić od dłoni i być plastyczne. Rozwałkowujemy na grubość maksymalnie 0,5cm i wykrawamy ulubione kształty. Tak przygotowane pierniczki przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, na każdym układamy połówkę migdała i smarujemy roztrzepanym jajkiem wymieszanym z łyżką wody.
Pieczemy w temperaturze 160 stopni przez około 15 minut.


I oczywiście nie zjadamy od razu po wystygnięciu - chowamy je grzecznie do pojemniczka i mają doczekać do Świąt! Oczywiście z każdym dniem są coraz smaczniejsze:-D

Z tych proporcji wyszło mi około 60-70 pierniczków -3 blaszki ;-)

Pierniczki całuski

Ten pyszny przepis pochodzi z książki "KUCHNIA POLSKA" Ewy Aszkiewicz.

SMACZNEGO :-)






21 grudnia 2012

Ziarnko do ziarnka i... będzie makowiec

Dziś też posiłkuję się moim archiwum, ale na zbliżające się Święta na pewno będzie wykonany. Makowiec - nie może go zabraknąć :-) Uprzedzam, że nie wygląda idealnie - wyznaję zasadę, że nie wygląd czyni ciasto smacznym. Jeśli coś nie wyjdzie i ciasto się rozpada zawsze można je wyjeść z blaszki łyżką ;-) Ten makowiec w sumie się nie rozpada, ale rośnie w sposób mało przewidziany. Oczywiście po zrolowaniu ciasta możecie go zawinąć w pergamin, ale ja lubię właśnie taki wyrośnięty i pokrzywiony :-D Więc zapraszam na makulca - krzywulca ;-)


MAKOWIEC


40 g drożdży
300 g cukru
1 szkl mleka
2 jaja
1 białko
500 g mąki
150 g rozpuszczonego masła
400 g maku
2 łyżki miodu
200 g bakali


Mak wysypujemy na sito i przelewamy wrzątkiem (sporą ilością), odcedzamy i trzykrotnie mielimy. 
Drożdże kruszymy, dodajemy 1 łyżkę cukru i zalewamy ciepłym mlekiem (ale nie gorącym). Mieszamy dodając 100g mąki i odstawiamy do wyrośnięcia.
żółtko ucieramy z 1/2 szklanki cukru, dodajemy wyrośnięte drożdże i resztę mąki wraz z 100gramami rozpuszczonego masła. Wyrabiamy gładkie ciasto - przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Do zmielonego maku dodajemy resztę masła, pozostały cukier oraz bakalie, mieszamy a następnie przesmażamy przez około 10 minut - studzimy. W tym czasie ubijamy pianę z białek i dodajemy do wystudzonego maku.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy - najlepiej w prostokąt ;-) - wykładamy masę makową i rozsmarowujemy ją równomiernie. Posmarowane ciasto zawijamy w rulon, przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia.
Pieczemy około 40 minut w temperaturze 200 stopni.


Makowiec

SMACZNEGO :-)


Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę

 

18 grudnia 2012

Świąteczne Ku Ku

No i jestem spowrotem :-) Cały czas nie wyspana, ale nareszcie mam chwil kilka aby coś napisać na blogu. Dziś będzie coś mocnego i przyjemnego. Coś, co pozwoli na chwilę zapomnienia przy lekturze ulubionej książki lub w czasie plotek z koleżanką. Pyszny likier mleczny :-) Lojalnie uprzedzam, iż osobiście pijam mocne trunki więc wersję znalezioną   tu   wzmocniłam po swojemu. Ale obie wersje są fajne i smaczne :-)



Likier kukułka

LIKIER KUKUŁKA


1260 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
1 szklanka wódki
1 szklanka spirytusu
520 g cukierków kukułek

Ilość mleka jest taka niemiarowa, ponieważ kupowałam mleko w trzech różnych opakowaniach :-)

Mleko podgrzewamy, gdy będzie ciepłe wrzucamy partiami cukierki. - cały czas mieszamy aby cukierki nie skleiły się w jedną bryłę. Mieszamy tak przez około 15 minut, cały czas podgrzewając mleko, do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukierków. Ja osobiści zawsze zjadam ostatnią grudkę ;-) Następnie mleko studzimy - najlepiej również mieszając, bo wtedy nie zrobi się nam gruby kożuch. Jeśli jednak tak się stanie, możemy spokojnie potraktować wystudzone mleko mikserem :-D
Całkowicie wystudzone mleko przelewamy do butelki lub karafki i dolewamy alkohol. Butelkę szczelnie zakręcamy i energicznie potrząsamy w celu wymieszania się składników. Odstawiamy w ciemne miejsce na około 2 tygodnie. Co kilka dni możemy powtarzać czynność potrząsania bo likier ma tendencję do rozwarstwiania, ale to wcale nie ujmuje mu smaku ;-)


Likier kukułka


SMACZNEGO :-)




Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę
Domowe nalewki Domowy Wyrób



6 grudnia 2012

Powidła śliwkowe

Tak wiem, trochę późno daję ten przepis, ale jakby co będzie na przyszły rok. Powidła śliwkowe uwielbiam, i w dzieciństwie często pochłaniałam je wyjadając łyżką wprost ze słoika. Są świetne same, lub jako dodatek: do pieczywa, serów, ciast i wielu, wielu innych rzeczy. Więc gotujcie i smakujcie... ;-)

Powidła śliwkowe


POWIDŁA ŚLIWKOWE

6 kg śliwek
ok 1 kg cukru

Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki. W dużym garnku wlewamy trochę wody na dno i zagotowujemy, następnie wrzucamy śliwki i gotujemy na wolnym ogniu przez 7-8 godzin. Oczywiście w trakcie gotowania co jakiś czas nasze powidła mieszamy, aby się nie przypaliły :-) Na 30 minut przed końcem gotowania wsypujemy do powideł cukier i dokładnie mieszamy. Po tym czasie powidła przekładamy do czystych słoiczków i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150-200 stopni. Zapiekamy, do momentu aż na wierzchu powideł zrobi się skorupka. Słoiczki zakręcamy i pozostawiamy do wystygnięcia.

Powidła śliwkowe


Powidła śliwkowe


SMACZNEGO :-)


Domowy Wyrób

5 grudnia 2012

Kiełbaski w szlafroczkach

Ten przepis widziałam w programie Jamie Oliviera, kiełbaski zastąpiłam parówkami, dodałam pomidora, aromat kopru włoskiego był niesamowity, a gościom bardzo smakowały :-)


KIEŁBASKI W SZLAFROCZKACH


opakowanie ciasta francuskiego
kilka ostrych kiełbasek wieprzowych (ew. parówki)
tarty parmezan
pomidor
jajko
chilli (w wersji z parówkami)
ziarna kopru włoskiego roztarte w moździerzu
sezam do posypania


Ciasto tniemy na pasy o szerokości ok 10cm.
Wzdłuż dłuższego boku ciasta układamy pod kątem kiełbaski (na max połowie szerokości).
Posypujemy koprem włoskim, chilli, startym serem.
Pomidora kroimy, i kawałki bez pestek układamy na kiełbaskach.
Roztrzepanym jajkiem smarujemy brzeg ciasta, zawijamy w rulon i delikatnie dociskamy, nakłuwamy widelcem.
Pewnymi ruchami kroimy na porcje 5cm, smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem.
Układamy na blasze wyściełanej papierem i pieczemy 20 min w temp 220 stopni.

Kiełbaski w szlafroczkach


SMACZNEGO :-)






4 grudnia 2012

Rosół

Oto jak wyglądał mój pierwszy rosół. Zrobiony drżącymi rękoma w czasie choroby mamy. trochę się nabiegałam z kuchni do pokoju, bo ciągle miałam jakieś pytania, czy to co robię powinno wyglądać tak a nie inaczej. W sumie zawsze myślałam, że gotowanie rosołu to coś strasznie skomplikowanego - nic bardziej mylnego. Ach muszę znów go uczynić - koniecznie z domowym makaronem ;-)

Rosół
 
ROSÓŁ


1 noga kury
1 szyja indycza
1 wołowa pręga rosołowa
włoszczyzna
2 duże liście kapusty
1 średnia cebula
1 listek laurowy
10 kulek pieprzu czarnego
2 kulki ziela angielskiego
1 - 2 kostki rosołowe lub garstka lubczyku


Oczyszczone mięso zalewamy wodą i gotujemy. Po zagotowaniu łyżką zbieramy nagromadzoną szumowinę.
Wkładamy oczyszczoną włoszczyznę,kapustę, listek laurowy, pieprz, ziele angielskie, kostki rosołowe / lubczyk. Gotujemy na bardzo małym ogniu do momentu gdy mięso wołowe będzie miękkie.
Cebulę obieramy, przekrawamy na pół i przypalamy na palniku z obu stron. Wkładamy do garnka na 30 minut przed końcem gotowania.

Rosół


SMACZNEGO :-)


3 grudnia 2012

Sałatka z ryżem i ananasem

Oto sałatka, którą lata świetlne temu moja mama "przyniosła" z jednej z koleżeńskich imprez. Od tamtego czasu praktycznie na każdej uroczystości znajdzie się na stole. Tak było też w Andrzejki :-) Powiem szczerze, że kiedyś jej nie znosiłam. Ci którzy widzieli już inne posty na moim blogu, domyślają się na pewno, iż chodzi o połączenie ryżu i ananasa. Po latach postanowiłam jednak zrobić kolejne podejście i po raz kolejny stwierdziłam, iż z wiekiem smak zmienia mi się zdecydowanie. Zachęcam więc gorąco do tej sałatki, bo ma ona już wielu wielbicieli ;-)


SAŁATKA Z RYŻU I ANANASA


2 woreczki ryżu
1 puszka ananasa
1 puszka kukurydzy
2 ząbki czosnku
1 łyżka majonezu
2-3 łyżki jogurtu


Ryż gotujemy na sypko, odsączamy i studzimy. Gdy ostygnie wsypujemy do miski. Kukurydzę odsączamy i dodajemy do ryżu. Ananasa również odsączamy, kroimy w na drobne kawałeczki i dosypujemy do ryżu i kukurydzy. Składniki mieszamy i dodajemy obrany czosnek wyciśnięty przez praskę. Na koniec mieszamy wraz z majonezem i jogurtem.

Sałatka z ryżem i ananasem


SMACZNEGO :-)


2 grudnia 2012

Sałatka z tuńczyka z serkiem wiejskim

Wracam po Andrzejkach z nową sałatką. Zakręcone dwa dni za mną, impreza przerywana szkołą, nie jest to rzecz którą lubię najbardziej, ale dałam radę. Dziś wracam do przedstawiania przepisów :-) Sałatka trochę nietypowa, każdy na myśl o tych składnikach w jednej misce trochę się dziwi, ale smak jest fantastyczny. Sałatka świetnie nadaje się na imprezy, ale na co dzień też ją zjecie ze smakiem ;-)



SAŁATKA Z TUŃCZYKA Z SERKIEM WIEJSKIM


2 opakowania serka wiejskiego
1 puszka tuńczyka w sosie własnym
2-3 średnie ogórki kiszone
oregano
1 łyżka majonezu

Serki odcedzamy i przesypujemy do miseczki. Tuńczyka odsączamy i rozdrabniamy - przekładamy do miseczki z serkiem i mieszamy. Ogórki kiszone siekamy na drobną kostkę i dokładamy do miseczki z serkiem i tuńczykiem. Posypujemy szczyptą oregano, dodajemy łyżkę majonezu i mieszamy.

Sałatka z tuńczyka z serkiem wiejskim


Przepis zaczerpnięty z pisma "PANI DOMU POLECA - SAŁATKI NA KAŻDĄ OKAZJĘ"


SMACZNEGO :-)


29 listopada 2012

Omlet z papryką i szynką

Omlet z papryką i szynką to świetny pomysł na szybką i ciepłą kolację. No i oczywiście smaczną :-) Zamiast znów robić kanapki rozbij jajeczka, pokrój paprykę i szynkę, dodaj jeszcze kilka rzeczy i już się będą pyszności smażyć. Zapach w kuchni będzie przyjemny a i na smak nikt narzekać nie powinien.
To co? Jemy? :-)

Omlet z papryką i szynką


OMLET Z PAPRYKĄ I SZYNKĄ


1/2 papryki żółtej
1/2 papryki czerwonej
średniej wielkości ugotowany ziemniak
2 plastry szynki
3 jajka
2 łyżki śmietany
sól
pieprz
olej


Paprykę, szynkę, ziemniaka siekamy w plasterki i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju. Jajka roztrzepujemy ze śmietaną doprawiamy solą i sporą ilością pieprzu. Następnie zalewamy jajkami podsmażone wcześniej składniki. Po zarumienieniu się spodu, za pomocą pokrywki lub płaskiego talerza, przekręcamy omlet na drugą stronę. Smażymy do zrumienienia się.


Omlet z papryką i szynką


SMACZNEGO :-)

28 listopada 2012

Ciasto z ricottą

Ciasta z serami są mega smaczne :-) Dziś pokażę Wam ciasto, które w sumie mi nie wyszło pod względem wizualnym, ale jak najbardziej było pyszne. Mój błąd polegał na tym, iż użyłam serka ricotta o konsystencji serka homogenizowanego i nie za cienko rozwałkowałam ciasto. Ale nawet mimo tych błędów placek znikał i nikt nie narzekał ;-)


CIASTO Z RICOTTĄ


Na ciasto - tortownica 26 cm:
    400 g mąki
    1 łyżka proszku do pieczenia
    2 jaja
    150 g cukru
    200 g masła rozpuszczonego
    szczypta soli
    skórka otarta z cytryny

Na nadzienie:
    500 g ricotty
    1 kieliszek rumu
    1 jajo
    100 g cukru
    cukier puder do posypania


Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Jajka ucieramy z cukrem, dodajemy masło i skórkę cytrynową - dodajemy do mąki i zagniatamy na gładkie ciasto. Rozwałkowujemy na dwa placki - jeden większy i jeden mniejszy. Dużym plackiem wykładamy formę. Ricottę mieszamy z cukrem, rumem i jajem - wykładamy na ciasto w formie. Na wierzchu układamy mniejszy placek i zaklejamy brzegi ciasta. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 40 minut. Podajemy posypane cukrem pudrem.


Ciasto z ricottą

Ciasto z ricottą


SMACZNEGO :-)