Strony

Polecane miejsca

30 kwietnia 2013

Francuska plecionka z mięsem

Ciasto francuskie po raz kolejny :-) Tym razem z mięsem z rosołu, boczkiem i cebulą - mocno sycące danie, które świetnie komponuje się z miksem chrupiących, świeżych sałat. Dobre na kolacje lub na obiad ;-)

Francuska plecionka z mięsem

FRANCUSKA PLECIONKA Z MIĘSEM


Na 4 porcje:
   1/2 dużego opakowania ciasta francuskiego
   200 g wędzonego boczku
   150 g mięsa wołowego z rosołu
   2 duże cebule
   1 łyżka smalcu
   pieprz czarny

Cebule obieramy, siekamy w talarki i podduszamy do miękkości na rozpuszczonym smalcu z niewielką ilością wody. Odcedzone z rosołu mięso mielimy razem z boczkiem i cebulą.
Ciasto rozwijamy na papierze do pieczenia i nacinamy w poprzek po bokach na cienkie paski pozostawiając nienaruszoną część środkową, na którą wykładamy mięso. Ciasto zawijamy w zgrabną plecionkę zaginając na mięso po kolei każdy w bocznych paseczków. Robimy to na zmianę - raz pasek lewy, raz prawy, układając go na mięsie pod kątem tak aby końce pasków zachodziły na siebie.
Gotową plecionkę posypujemy czarnym pieprzem, wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i pieczemy przez około 15 minut (do zrumienienia).
Francuska plecionka z mięsem
Francuska plecionka z mięsem
Francuska plecionka z mięsem


SMACZNEGO :-)

Czas na ciasto francuskie

29 kwietnia 2013

Muffinki z cieciorką i gruszkami

Oto babeczki, które powstały na życzenie mojego taty. ponieważ nie za bardzo mogę go karmić mąką pszenną użyłam mąki z cieciorki. Babeczki wyszły pulchne w środku, aromatyczne (to przez gruszki) z chrupiącą skórką. Trochę się obawiałam efektu, bo z cieciorkową mąką dopiero się zaprzyjaźniam, jednak to jeden z lepszych moich eksperymentów - więc zapraszam ;-)

Muffinki z cieciorką i gruszkami

MUFFINKI Z CIECIORKĄ I GRUSZKAMI


Na 12 sztuk:
   125 g mąki z cieciorki
   125 g mąki pszennej
   150 g gruszek z nalewki (zalanych wódką) wcześniej dobrze odcedzonych
   80 g cukru brązowego
   1 opakowani cukru wanilinowego
   50 g masła
   50 g margaryny
   120 ml mleka
   1 jajo
   1 łyżka proszku do pieczenia
   szczypta soli
   2-3 łyżki oleju do wysmarowania blachy

Mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrami i szczyptą soli.
Masło i margarynę rozpuszczamy (w jednym garnuszku). Po ostudzeniu mieszamy je drugiej misce ze 100 ml mleka i jajkiem. Dalej miksując dodajemy stopniowo mąkę. Ciasto powinno wyjść gęstsze od naleśnikowego ale nie zbite. Jeśli będzie za gęste dodajemy stopniowo resztę mleka.
Gruszki drobno siekamy i dodajemy do ciasta - mieszamy.
Blachę do muffinek smarujemy olejem i nakładamy porcje ciasta. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 20 - 25 minut (po pierwszych 7 minutach przykrywamy babeczki folią aluminiową i dalej pieczemy do "suchego patyczka").

Muffinki z cieciorką i gruszkami

Muffinki z cieciorką i gruszkami

SMACZNEGO :-)


23 kwietnia 2013

Penne z fetą i pomidorkami

Ostatnio mam fazę na makaron. Mogła bym go jeść przez cały dzień, ale nie do końca w znany mi już sposób przyprawiania. Dlatego dziś wypróbowałam nowy przepis - dla mnie mocno inny, bo pierwszy raz użyłam w kuchni świeżą miętę. Wiem, wiem, nie ma się czym chwalić, ale mnie smak bardzo zaskoczył i to pozytywnie :-D

Penne z fetą i pomidorkami

PENNE Z FETĄ I POMIDORKAMI

3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
150 g małych pomidorków
200 g penne
6 listków świeżej mięty
75 g fety

Penne z fetą i pomidorkami

Makaron wrzucamy do gotującej się, osolonej wody i gotujemy wg wskazań z opakowania al dente. W tym czasie pomidorki myjemy i wycieramy - kroimy na połówki. Fetę odsączamy i kroimy w drobną kostkę. Czosnek obieramy i siekamy. Listki mięty kroimy w cienkie paseczki.
Oliwę rozgrzewamy i wrzucamy na nią pomidorki - podsmażamy cały czas mieszając przez około minutę po czym dodajemy czosnek i jeszcze chwilę smażymy. Zdejmujemy rondel z ognia.
Makaron po ugotowaniu odcedzamy i ponownie wrzucamy do garnka (ale nie stawiamy go już na ogniu). Dodajemy podsmażone pomidorki, fetę i miętę - wszystko razem mieszamy.

Penne z fetą i pomidorkami

SMACZNEGO :-)


Ten pyszny przepis pochodzi z książki: "Włoskie dania makaronowe" Gino D'Acampo.


Akcja Kolacja


 

21 kwietnia 2013

Piętrowiec - metrowiec

Udało się! W poniedziałek dostałam przedłużenie umowy o pracę :-) Co prawda jeszcze nie na czas nieokreślony, ale jestem chyba na dobrej drodze. Postanowiłam to małe święto uczcić czymś słodkim i dlatego powstało to ciasto. Do tej pory tylko patrzyłam na jego wykonanie i wydawało mi się strasznie skomplikowane. Nic bardziej mylnego! Ciasto jest mega proste, choć czasochłonne - ale można je wykonywać w tak zwanym międzyczasie - a to jego duuuża zaleta :-)

Piętrowiec - metrowiec

PIĘTROWIEC - METROWIEC


Na ciasto:
   8 jaj
   2 szklanki cukru
   3 szklanki maki
   3 łyżeczki proszku do pieczenia
   16 łyżek oleju
   16 łyżek ciepłej wody
   zapach rumowy
   2 łyżki mąki
   4 łyżki kakao

 Na krem:
   1,5 kostki masła roślinnego
   1/2 szklanki cukru pudru
   1 budyń śmietankowy bez cukru
   400 ml mleka
   sok z 1 cytryny
   +  opcjonalnie zapach cytrynowy

2 gotowe polewy czekoladowe


Jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę.  Stopniowo dodajemy mąkę i proszek do pieczenia - miksujemy.  Olej mieszamy z ciepłą wodą i zapachem rumowym - dodajemy do ciasta cały czas miksując. Tak powstałe ciasto dzielimy na 2 połowy - do jednej dodajemy dwie łyżki mąki, a do drugiej 4 łyżki kakao - mieszamy. Ciasta wylewamy do dwóch blaszek wyłożonych papierem do pieczenia, wyrównujemy i pieczemy przez około 45-50 minut w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu ciasta studzimy.


Piętrowiec - metrowiec

W czasie gdy ciasto się piecze gotujemy budyń wg wskazań z opakowania, ale w mniejszej ilości mleka (ja użyłam 400ml). Budyń musi być dobrze gęsty. Ugotowany budyń studzimy.
Masło roślinne przeznaczone na krem ucieramy mikserem z cukrem pudrem, dodajemy stopniowo wystudzony budyń - cały czas miksujemy aby powstał puszysty krem. Razem z budyniem dodajemy - również stopniowo sok z cytryny. Jeśli uważamy, że cytrynowy aromat jest za słaby, wzmacniamy go zapachem. Krem wstawiamy do lodówki na minimum 30 minut.

Piętrowiec - metrowiec

Wystudzone ciasta kroimy na plastry o grubości około 1,5 cm. Ja pokroiłam ciasto wzdłuż (piętrowiec), ale można zrobić to standardowo w poprzek (metrowiec). 


Piętrowiec - metrowiec

Tak pokrojone ciasto przekładamy kremem (na cieście pokrojonym wzdłuż około 2 łyżki kremu na plaster ciasta) i układamy plastry na sobie kolorami na przemian (raz ciemne, raz jasne). Oczywiście powstaną dwa ciasta ;-) Piętrowce wstawiamy do lodówki.

Polewy czekoladowe przygotowujemy wg wskazań na opakowaniu i polewamy nimi ciasta. Ponownie stawiamy do lodówki. Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień ;-)


SMACZNEGO :-)


14 kwietnia 2013

Puchaty omlet z jeżynami

Kilka dni temu dotarta do mnie omletowa patelnia wylosowana w jednej z kulinarnych akcji, a dziś przystąpiłam do testowania. Przyznam że spodziewałam się innego modelu, a ten otrzymany całkowicie mnie zaskoczył i byłam co do niego bardzo nieufna. Jak się okazało nie było nad czym dumać, bo patelnia i jej rozwiązanie jest bardzo fajne. Jedyny problem nastąpił przez fakt, iż jak zwykle nałożyłam zbyt dużą ilość ciasta :-D Niemniej, mimo iż omlet nie wyglądał idealnie to był bardzo smakowity ;-)

Puchaty omlet z jeżynami

PUCHATY OMLET Z JEŻYNAMI

2 jaja
1 łyżka mąki z ciecierzycy
1 serek bieluch
garść jeżyn
2 łyżki brązowego cukru
szczypta soli
1 łyżeczka masła


Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę z 1 łyżką cukru i szczyptą soli. Następnie dodajemy po jednym żółtku dalej ubijając. Po otrzymaniu puszystej masy jajecznej dodajemy mąkę i delikatnie mieszamy łyżką.
Serek miksujemy z pozostałym cukrem i kilkoma jeżynami (3-4).
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, wylewamy masę jajeczną i gdy się lekko zetnie dodajemy jeżyny. Gdy spód się zarumieni przy pomocy dużego talerza odwracamy omlet na drugą stronę i rumienimy ją.
Podajemy polany serkiem.

Omletowa patelnia




Puchaty omlet z jeżynami

Puchaty omlet z jeżynami


SMACZNEGO :-)



Przywołujemy wiosnę!!!



12 kwietnia 2013

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

Uwielbiam mozzarellę i ciasto francuskie dlatego postanowiłam połączyć te składniki. W efekcie otrzymałam chrupkie poduszeczki z mega ciągnącym się serem i soczystymi pomidorkami. Polecam wszystkim wielbicielom tego sera i sałatki caprese :-)


Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

PODUSZECZKI Z POMIDORKAMI I MOZZARELLĄ


1 kula mozzarelli (125g)
1/2 gotowego ciasta francuskiego
4 małe pomidorki
kilka listków świeżej bazylii
6 plasterków kiełbaski chorizo
sól prowansalska

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

Ciasto francuskie dzielimy na dwa prostokąty o szerokości około 15 cm. Mozzarellę odsączamy i kroimy na 6 plasterków - układamy po trzy plasterki na połowie każdego kawałka ciasta, pozostawiając wolne brzegi. Na serze układamy po trzy plasterki kiełbaski chorizo. Bazylię i pomidorki myjemy a następnie osuszamy. Bazylię rwiemy bądź kroimy na kawałki i układamy na plasterkach kiełbaski i na to układamy całe pomidorki - po dwa na każdy kawałek ciasta. Ciasto wolne od nadzienia lekko nacinamy - możecie to zrobić tylko na środkowej części aby uniknąć wycieku sera ;-) Ciasto składamy na pół (naciętą częścią przykrywamy połowę z nadzieniem) i zaklejamy brzegi. Posypujemy szczyptą soli prowansalskiej.
Pieczemy około 15 minut w temperaturze 200 stopni (do zarumienienia).

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą

Poduszeczki z pomidorkami i mozzarellą


 SMACZNEGO :-)




Czas na ciasto francuskie




7 kwietnia 2013

Piegusek

Oto kolejny ze smaków mojego dzieciństwa. Ciastem tym zajadałam się, gdy mama zostawiała mnie pod opieką cioci Mirki - mistrzyni w pieczeniu równych ciast, równych i pysznych ;-) Po latach postanowiłam sobie przypomnieć to ciasto, co oczywiście sprawiło mi wiele radości i przywołało szereg wspomnień. Dodam, że również moim bratankom strasznie smakowało - tylko ja mistrzynią równych ciast na pewno nie jestem ;-)


Piegusek

PIEGUSEK

1 margaryna
1 szklanka cukru
7 łyżek wody
3 jaja
1,5 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 szklanki maku

Mak parzymy i pozostawiamy na sicie aby obciekł.
Margarynę rozpuszczamy, dodajemy wodę i cukier - gotujemy 2-3 minuty. Gdy ostygnie dodajemy 3 żółtka i ucieramy na gładką masę. Dodajemy stopniowo mąkę z proszkiem do pieczenia (jeśli ciasto wyjdzie za rzadkie dodajemy trochę mąki). 
Z białek ubijamy pianę i delikatnie mieszamy z ciastem, dosypujemy mak i również mieszamy.
Pieczemy w formach keksówkach wyłożonych papierem przez około 50 minut - temperatura 160 stopni.

Piegusek

A jeśli upieczemy to ciasto w foremce na babkę i po wystygnięciu polejemy czekoladą - otrzymamy taką oto pyszną makową babę ;-)

Pieguskowa baba

Pieguskowa baba

SMACZNEGO :-)


Babki i babeczki


 

3 kwietnia 2013

Babka na śmietanie

Święta, Święta i po Świętach, a babkę ktoś zjeść musi. Dlatego też postanowiłam Was poczęstować bo sama już nie daję rady ;-) Przepis zalecany przez przyjaciółkę mamy okazał się babkowym smakołykiem i na pewno w przyszłości również go wykorzystam :-D

Babka na śmietanie

BABKA NA ŚMIETANIE

4jaja
1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 szklanka gęstej śmietany 30%
2 szklanki mąki3 łyżeczki proszku do pieczenia
gotowa polewa czekoladowa

margaryna do posmarowania blachy
bułka tarta do posypania blachy


Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka ucieramy ze szklanką cukru na puszystą masę. Białka ubijamy z cukrem wanilinowym na sztywną pianę.
Do masy z żółtek dodajemy śmietanę i stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia - możemy mieszać mikserem. Po połączeniu się składników dodajemy pianę z białek i delikatnie mieszamy łyżką. Ciasto wykładamy do blachy (z kominem) wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą i pieczemy w temperaturze 160-180 stopni przez około 1 godzinę (do suchego patyczka).
Po wystygnięciu polewamy polewą czekoladową przygotowaną wg wskazówek z opakowania bądź lukrem.

Babka na śmietanie

Babka na śmietanie

SMACZNEGO :-)





 

2 kwietnia 2013

Jeleń pieczony z warzywami

W tym roku postanowiłam zaszaleć i upiec na święta mięso. I to nie byle jakie mięso - jelenia. Mięsko dostałam od cioci, a że wcześniej nigdy nie piekłam nawet schabu, wycyganiłam od niej również przepis.
Mięso wyszło pyszne, choć muszę przyznać zdrowo przypieprzone ;-)

Jeleń pieczony z warzywami

JELEŃ PIECZONY Z WARZYWAMI

2 kg mięsa z jelenia
4-5 plastrów słoniny (0,5 cm grubości)
2-3 średnie marchewki
2-3 średnie pietruszki
1 duża cebula
1 główka czosnku
pieprz czarny
pieprz kolorowy
kolendra
papryka słodka
papryka ostra
chilli
majeranek
sól

Na trzy dni przed pieczeniem mięso jelenia myjemy i osuszamy. Trzy ząbki czosnku obieramy i wyciskamy przez praskę, dodajemy przyprawy (wg własnych upodobań) i ta mieszanką nacieramy dokładnie mięso, a następnie wkładamy do naczynia, przykrywamy i wstawiamy do lodówki.
Po trzech dniach mięso układamy na kratce w naczyniu do pieczenia ( u mnie blacha do pieczenia mięs). Na dno naczynia wlewamy przynajmniej 0,5 szklanki wody. Cebulę obieramy, myjemy i kroimy w grube plastry - układamy kilka na wierzchu mięsa. Następnie na mięsie układamy plastry słoniny.
Marchewkę, pietruszkę i czosnek obieramy i myjemy. Marchewkę z pietruszką kroimy w talarki i razem z pozostałą cebulą układamy wokół mięsa. Dodajemy też ząbki czosnku.
Pieczemy pod przykryciem - przez pierwszą godzinę w temperaturze około 250 stopni, przez kolejną godzinę 180 stopni.
Uwaga: Jeśli nie macie blachy z kratką, możecie na spodzie naczynia ułożyć plastry słoniny.


Jeleń pieczony z warzywami


Jeleń pieczony z warzywami

Jeleń pieczony z warzywami

SMACZNEGO :-)