Strony

Polecane miejsca

20 grudnia 2016

Ciasto obłędnie cytrynowe


Dziś przepis na mega cytrynowe ciasto. Dostałam go kilka lat temu od Pani Zosi (dziękuję :*) i kompletnie nie wiem czemu tyle czasu z nim czekałam.
Ciasto jest przepyszne i doprowadza do przysłowiowego ślinotoku. Jest mocno, mocno cytrynowe i w zapachu i w smaku, a przy tym bardzo słodkie. Świetnie nadaje się na zwykły podwieczorek jak i specjalne okazje. Znikło szybko, a ja już nie mogę się doczekać kiedy znów je zrobię :-)

Ciasto obłędnie cytrynowe

CIASTO CYTRYNOWE 

Na blachę 11 x 26 x 7,5:
   6 jaj
   300 g brązowego cukru
   200 g mąki kukurydzianej
   150 g maki pszennej
   250 g margaryny (miękka, o temperaturze pokojowej)
   3 sparzone cytryny
   1 łyżeczka proszku do pieczenia
   100 g cukru pudru

Wykonanie tradycyjne:

Żółtka oddzielamy od białek. Jedno żółtko odkładamy.
Z białek ubijamy pianę – odstawiamy.
5 żółtek ucieramy z brązowym cukrem (do uzyskania jednolitej, gładkiej masy). Dodajemy partiami miękką margarynę – ucieramy.
Dodajemy przesiana mąkę z proszkiem do pieczenia, skórkę z 2 cytryn i sok z 1 cytryny – ucieramy
Dodajemy ubita wcześniej piane z białek i delikatnie mieszamy przy pomocy łyżki.
Ciasto wylewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia – pieczemy 35-50 minut w temperaturze 180°C (do suchego patyczka).
Robimy lukier: mieszamy sok z 2 cytryn, żółtko i cukier puder.
Po upieczeniu gorące ciasto nakłuwamy wykałaczką szaszłykową i nasączamy lukrem. Odstawiamy do wystygnięcia.

Ciasto obłędnie cytrynowe


Wykonanie w TM5:

W kielichu z zamontowanym motylkiem ubijamy pianę z białek – 1 min / obr 3. Pianę przekładamy do miseczki i odstawiamy.
W kielichu z motylkiem ucieramy 5 żółtek z cukrem – 3 min / obr 3.
Dodajemy miękka margarynę - 3 min / obr 3.
Dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, skórkę otartą z 2 cytryn i sok z 1 cytryny – 3 min / obr 3. Zgarniamy kopystką ciasto z brzegów na dół naczynia – 1 min / obr 3.
Dodajemy piane z białek – 1 min / obr. wsteczne 1.
Wyjmujemy motylek. Ciasto wylewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia – pieczemy 35-50 minut w temperaturze 180°C (do suchego patyczka).
Robimy lukier: mieszamy sok z 2 cytryn, żółtko i cukier puder (ja to zrobiłam widelcem w szklance).
Po upieczeniu gorące ciasto nakłuwamy wykałaczką szaszłykową i nasączamy lukrem. Odstawiamy do wystygnięcia.

Ciasto obłędnie cytrynowe



SMACZNEGO :-)



1 grudnia 2016

Bułeczki jogurtowe z jabłkiem

Drożdżowe bułeczki to chyba jedna z najpopularniejszych słodkich przekąsek. Dziś prezentuję bułeczki z jabłkiem, świetnie sprawdzające się w roli deseru lub słodkiego drugiego śniadania. Wykonując je bazowałam na przepisie Tosi - jednak nie powstrzymałam się przed wprowadzeniem niewielkich modyfikacji ;-)
Bułeczki jogurtowe z jabłkiem

BUŁECZKI JOGURTOWE Z JABŁKIEM

Na 6 - 8 sztuk:
400 g mąki pszennej
2 łyżeczki suszonych drożdży
200 g jogurtu naturalnego (w temp. pokojowej)
150 g letniej wody (150 ml)
5 łyżek brązowego cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki soli
1 jajko
3 jabłka Jonagored
sok z 1/2 cytryny
3 łyżki masła klarownego
1 łyżka płynnego miodu
kilka goździków
+ brązowy cukier do posypania


Wykonanie tradycyjne: 
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy jogurt, brązowy cukier, drożdże, 0,5 łyżeczki cynamonu i sól - mieszamy. Dodajemy 100 ml ciepłej wody i wyrabiamy ciasto aż osiągnie odpowiednią elastyczność. Jeśli ciasto będzie za gęste dodajemy stopniowo wodę (powinno być elastyczne i ładnie odchodzić od dłoni). Formujemy kulę, zostawiamy w misce przykryte ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę (musi podwoić objętość).
Jabłka myjemy, obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w kostkę i mieszamy z sokiem z cytryny. Na patelni rozpuszczamy masło - dorzucamy jabłka, pozostały cynamon oraz goździki. Podsmażamy przez około 4 minuty, dodajemy miód i smażymy jeszcze 3 minuty (od czasu do czasu mieszając). Zdejmujemy z ognia i odstawiamy.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na równe części. Z każdej części formujemy bułeczkę, lekko spłaszczamy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Gdy bułeczki wyrosną, na każdej wykonujemy lekkie wgłębienie na środku (możemy użyć w tym celu szklanki - lekko dociskamy bułeczkę dnem szklanki). Na odciśnięte wgłębienie wykładamy porcje podsmażonych jabłek. Brzegi bułeczek smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy brązowym cukrem.
Pieczemy w temperaturze 200 stopnie przez około 15 minut (do zrumienienia brzegów).

Bułeczki jogurtowe z jabłkiem

Wykonanie w TM5:
Mąkę przesiewamy do kielicha, dodajemy jogurt, brązowy cukier, drożdże, 0,5 łyżeczki cynamonu i sól. Dolewamy 100 g ciepłej wody - 5 min / interwał.
Jeśli ciasto będzie za gęste dodajemy stopniowo wodę (powinno być elastyczne i ładnie odchodzić od dłoni) - 5 min / interwał.
Formujemy kulę, wykładamy do miski i przykryte ściereczką odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę (musi podwoić objętość).
Jabłka myjemy, obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych, wrzucamy do kielicha i dodajemy sok z cytryny - 5 sek / 4 obr.
Dorzucamy masło, pozostały cynamon, goździki i miód - 4 min / 100 C / łyżka
Wyrośnięte ciasto dzielimy na równe części. Z każdej części formujemy bułeczkę, lekko spłaszczamy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Gdy bułeczki wyrosną, na każdej wykonujemy lekkie wgłębienie na środku (możemy użyć w tym celu szklanki - lekko dociskamy bułeczkę dnem szklanki).
Na odciśnięte wgłębienie wykładamy porcje podsmażonych jabłek. Brzegi bułeczek smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy brązowym cukrem.
Pieczemy w temperaturze 200 stopnie przez około 15 minut (do zrumienienia brzegów).

Bułeczki jogurtowe z jabłkiem

SMACZNEGO :-)

30 listopada 2016

Zupa z czerwonej soczewicy

Termomix zaczyna rządzić w mojej kuchni. Uwiódł mnie szybkim wyrabianiem ciasta drożdżowego (niedługo pojawią się przepisy), a zupy w nim wykonane to prawdziwe perełki. Nie wiem w czym tkwi tajemnica, ale ich smak jest niesamowity :-) Zrobiłam już kilka rodzajów zup, a na pierwszy ogień przedstawiam zupę z soczewicą. Próbujcie, smakujcie - nie zawiedziecie się! Przepis bazę znalazłam TU.

ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY

1 duża marchew
2 łodygi selera naciowego
1 średnia pietruszka
1 papryka czerwona
1 ząbek czosnku
1 średnia cebula
500g domowego przecieru pomidorowego (lub 1 puszka pomidorów bez skóry)
100 g czerwonej soczewicy
500 g bulionu warzywnego (lub 500 g wody + 1 warzywna kostka rosołowa)
1/2 łyżeczki pieprzu młotkowanego z kolendrą
1 łyżeczka mielonego kminku
sól
pieprz
1/2 łyżeczki wędzonej papryki
25 g oleju rzepakowego (1 łyżka)

Wykonanie w TM5:
Warzywa obieramy i myjemy.
Do kielicha wkładamy pokrojoną na ćwiartki cebulę, obrany rozgnieciony czosnek, pokrojoną marchew oraz pietruszkę i łodygi selera - 10 s / obr 5
Dodajemy olej i podsmażamy - 5 min / 100 C / obr 1
Dolewamy bulion warzywny - 10 min / 100 C / obr 1
Dodajemy przecier pomidorowy, pokrojoną paprykę i doprawiamy przyprawami. Dosypujemy czerwoną soczewicę - 10 min / 100 C / obr 1.
Podajemy gorącą z łyżką śmietany 30%

Zupa z czerwonej soczewicy

Wykonanie tradycyjne:
Warzywa obieramy, myjemy i kroimy w drobną kostkę.
W garnku rozgrzewamy olej i szklimy cebulę. Dorzucamy obrany rozgnieciony czosnek, marchew, pietruszkę i łodygi selera - chwilę podsmażamy od czasu do czasu mieszając.
Dolewamy bulion warzywny - gotujemy na wolnym ogniu 10 minut od zagotowania.
Dodajemy przecier pomidorowy, pokrojoną paprykę i doprawiamy przyprawami. Dosypujemy czerwoną soczewicę - gotujemy kolejne 10 minut.
Podajemy gorącą z łyżką śmietany 30%

Rada: Zupę przed podaniem można zblendować.

Zupa z czerwonej soczewicy

SMACZNEGO :-)





21 listopada 2016

Bigos

1,5 kg kapusty kiszonej
0,6 kg poszatkowanej kapusty białej
2 duże cebule
0,5 kg mięsa wołowego
0,5 kg kiełbasy podwawelskiej
100g pikantnego chorizo
60 g suszonych grzybów leśnych (namoczonych w gorącej wodzie)
1 listek laurowy
3 kulki ziela angielskiego
1 łyżka czystego domowego smalcu do obsmażania
przyprawa do bigosu (sól, pieprz, tymianek, cząber)
mąka pszenna


Kapustę kiszoną namaczamy w zimnej wodzie.
Cebulę obieramy, kroimy w piórka i szklimy na oleju. Dodajemy białą kapustę i podsmażamy 2 minuty. Przekładamy do dużego garnka.
Kapustę kiszoną odciskamy, drobno siekamy i podsmażamy - dodajemy do garnka z cebulą i białą kapustą.
Mięso wołowe myjemy, osuszamy, kroimy na małe kawałki. Kawałki mięsa solimy, obtaczamy w mące i obsmażamy.z każdej strony - dodajemy do garnka z kapustą.
Do garnka wlewamy ok 1 litra wody (ja wlałam 700 ml wody  + 200 ml rosołu + 100 ml wywaru z warzyw) - zagotowujemy i zmniejszamy ogień.
Dodajemy pokrojoną w drobną kostkę kiełbasę podwawelską i chorizo oraz odcedzone i posiekane grzyby.
Wszystko razem mieszamy i doprawiamy przyprawami.
Gotujemy na małym ogniu przez około 1 godzinę (co jakiś czas mieszamy).

Rada: Bigos dobrze jest przygotować dwa-trzy dni wcześniej i po ugotowaniu zagotowywać raz dziennie - nabiera wtedy mocy ;-)

Bigos

SMACZNEGO :-)

21 października 2016

Bułeczki maślane z nutą pomarańczy

Niedawno w moje progi zawitał nowy sprzęt - Termomix. Podeszłam do niego dość krytycznie i ze sporą rezerwą. Po pierwszych testach można powiedzieć, że przekonał mnie do siebie. Są dziedziny (np. wyrabianie ciasta drożdżowego), w których naprawdę jest niezastąpiony.
Przepis na bułeczki można znaleźć w podstawowej bazie przepisów TM5. Ja go przetworzyłam na własne potrzeby urozmaicając skórką pomarańczową. W efekcie otrzymałam, puszyste, wilgotne i aromatyczne bułeczki, które zniknęły szybciej niż się pojawiły ;-)
Dla osób nie posiadających Termomixa zamieszczam równie wskazówki do wykonania tych pysznych bułeczek w sposób tradycyjny.

Bułeczki maślane z nutą pomarańczy

 BUŁECZKI MAŚLANE Z NUTĄ POMARAŃCZY

Na około 20 sztuk:
   100 g cukru białego
   1 cukier wanilinowy
   50 g drożdży
   250 g mleka
   2 żółtka
   60 g miękkiego masła
   500 g mąki pszennej
   2 łyżki skórki pomarańczowej (kandyzowanej lub świeżo startej)
Dodatkowo:
   mąka do podsypania
   3 łyżki mleka do posmarowania bułeczek
   3-4 łyżki brązowego cukru do posypania bułeczek

Wykonanie w TM5:
Do naczynia miksującego wkładamy cukry, drożdże, mleko - mieszamy 2min 30s/50C/obr.4.
Dodajemy żółtka, masło, skórkę pomarańczową oraz mąkę - wyrabiamy ciasto 1min 30s/interwał.
Ciasto formujemy w kulę (ciasto powinno ładnie odchodzić od dłoni, jeśli jest za rzadkie dosypujemy trochę mąki i ponownie wyrabiamy ciasto), lekko oprószamy mąką i przekładamy do suchej miseczki. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 30 minut.
Blachę (25x35) wykładamy papierem do pieczenia. Przy pomocy łyżki stołowej oddzielamy porcje ciasta i formujemy kulki o średnicy ok 4cm - układamy w rzędach zachowując nieduże odstępy (ok 4 szt w rzędzie).
Bułeczki smarujemy mlekiem i posypujemy brązowym cukrem. Ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Pieczemy w temperaturze 200C przez około 25 minut.

Bułeczki maślane z nutą pomarańczy

Bułeczki maślane z nutą pomarańczy

Wykonanie tradycyjne:
Mleko lekko podgrzewamy (nie może być gorące). Masło rozpuszczamy i odstawiamy do przestygnięcia.
Drożdże kruszymy, zalewamy niedużą ilością mleka (tak aby je pokryło), dodajemy łyżkę cukru - mieszamy i odstawiamy aby drożdże ruszyły.
W misce mieszamy mąkę, cukier biały, cukier wanilinowy. Dodajemy żółtka, mleko, skórkę pomarańczową i rozczyn - wyrabiamy ciasto do momentu aż będzie ładnie odchodzić od dłoni (trochę to potrwa).
Z wyrobionego ciasta formujemy kulę, lekko oprószamy mąką. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 30 minut.
Blachę (25x35) wykładamy papierem do pieczenia. Przy pomocy łyżki stołowej oddzielamy porcje ciasta i formujemy kulki o średnicy ok 4cm - układamy w rzędach zachowując nieduże odstępy (ok 4 szt w rzędzie).
Bułeczki smarujemy mlekiem i posypujemy brązowym cukrem. Ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Pieczemy w temperaturze 200C przez około 25 minut.

Bułeczki maślane z nutą pomarańczy

SMACZNEGO :-)

20 października 2016

Sałatka warstwowa II


Sałatka warstwowa II

1 słoik marynowanego selera (340g netto)
2 nieduże pory
1 puszka kukurydzy (340g netto)
4-6 jaj ugotowanych na twardo (zależnie od wielkości jaj)
20 dkg chudej wędliny drobiowej
125 g żółtego sera (u mnie gouda)
1 słoik majonezu (260g)

Seler i kukurydzę odsączamy. Jaja i wędlinę drobno siekamy. Białą część pora kroimy wzdłuż na pół, a następnie w piórka - w celu złagodzenia smaku po pokrojeniu parzymy go wrzątkiem i odsączamy. Żółty ser ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Na dnie salaterki wykładamy warstwowo: seler, por, kukurydzę, jajka, wędlinę, żółty ser. Każdą warstwę oddzielamy 4 łyżeczkami majonezu delikatnie rozprowadzonego po całej powierzchni warstwy.
Odstawiamy na 2-3h aby sałatka się "przegryzła".

Sałatka warstwowa II

SMACZNEGO :-)

29 sierpnia 2016

Ośmiornica duszona w pomidorach

Tak się złożyło, że do mojej kuch trafiła mrożona ośmiornica. Zabrałam się do niej z pewną dozą nieśmiałości i lekkimi uprzedzeniami. Okazało się jednak, że nie potrzebnie. Mrożona ośmiornica była już ładnie oczyszczona, pozostało tylko pozbyć się jej zęba zgodnie z instrukcjami bez problemu znalezionymi u wujka Google. Jak się doczytałam nie potrzebne było już obtłukiwanie ośmiornicy wałkiem czy tłuczkiem, bo mrożone mięso samo kruszeje. Szybko ją więc umyłam i zabrałam się do gotowania. I powiem Wam że było warto. Mięso ośmiornicy przyrządzonej w ten sposób smakowało o niebo lepiej niż tej z chińskiej knajpy jedzonej prze ze mnie kilka miesięcy temu! Przy gotowaniu posiłkowałam się tym przepisem :-)

Ośmiornica duszona w pomidorach

OŚMIORNICA DUSZONA W POMIDORACH

Na 4 porcje:
   900 g oczyszczonej ośmiornicy
   4 łyżki oleju rzepakowego
   2 ząbki czosnku
   1 duża cebula
   1/2 szklanki wytrawnego białego wina
   400 g pomidorów z puszki (bez skórki)
   300 g  makaronu muszelki
   2 ziarna ziela angielskiego
   1 listek laurowy
   1/3 łyżeczki cynamonu
   1/2 łyżeczki słodkiej papryki
   1/3 łyżeczki płatków chili
   pieprz
   sól
Ośmiornice dokładnie płuczemy w bieżącej zimnej wodzie, osuszamy i kroimy na mniejsze części.
Na głębokiej patelni rozgrzewamy olej i szklimy na nim drobno posiekaną cebulę. Wrzucamy pokrojoną ośmiornicę i podsmażamy ją z każdej strony aż zmieni kolor (ok 5 minut). Dodajemy przyprawy (pomijając sól) i dokładnie mieszamy. Po wymieszaniu dolewamy wino i przez kilka minut dusimy na małym ogniu. Dorzucamy rozgniecione pomidory z puszki - doprowadzamy do wrzenia (delikatnie solimy do smaku). UWAGA - jeśli lubicie bardziej wodniste sosy dodajcie 1/2 szklanki wody.
Przekładamy do żaroodpornego naczynia, przykrywamy folią aluminiową i zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez 1 godzinę i 15 minut. (patelnię zostawiamy).
Przed końcem pieczenia gotujemy makaron o 2 minuty krócej niż w przepisie na opakowaniu.
Na patelnie wlewamy 2-3 łyżki wody z gotowania makaronu. Przekładamy zapiekaną ośmiornicę wraz z sosem, dorzucamy makaron i podgrzewamy razem dokładnie mieszając przez 2 minuty.
Podajemy na głębokich talerzach.


27 sierpnia 2016

Cynamonowe drożdżowe ze śliwkami


Cynamonowe drożdżowe ze śliwkami

Na blachę 24x24 cm:
   1 szklanka cukru
   1 szklanka mleka
    1/2 szklanki oleju rzepakowego
   3 jaja
   42 dag drożdży

    1 cukier waniliowy
    500g + 50 g mąki krupczatki
    2 łyżeczki mielonego cynamonu

    ok 20 śliwek
   cukier puder do posypania


Do garnka wsypujemy cukier, zalewamy 1 szklanką mleka, olejem i wbijamy jajka - nie mieszamy. Dodajemy drobno pokruszone drożdże, przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce bez przeciągu na całą noc. (Jeśli robisz ciasto w ciągu dnia czas leżakowania wynosi minimum 12h).
Na drugi dzień garnek odkrywamy i dosypujemy pozostałe składniki (500 g mąki przesiewamy). Zagniatamy ciasto, aż będzie odchodzić od ręki - około 40 minut. Jeśli w czasie wyrabiania ciasto jest zbyt rzadkie stopniowo dosypujemy 50 g mąki. Ponownie przykrywamy i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (około 30 minut) - ciasto musi podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przekładamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Umyte i wypestkowane śliwki układamy na wierzchu ciasta skórką do dołu lekko dociskając. Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 50 minut.
Cynamonowe drożdżowe ze śliwkami
 SMACZNEGO :-)


Uczta pod gołym niebem 2016

 

25 sierpnia 2016

Wieprzowina w sosie

Na 4 porcje:
   500 g szynki wieprzowej
   2 łyżki mąki pszennej
   2 szalotki
   2 listki laurowe
   3 ziarna ziela angielskiego
   5 szt suszonych grzybów
   1 gałązka rozmarynu
   sól ziołowa
   pieprz czarny
   ognista mieszanka przypraw
   zioła dalmatyńskie
   olej do smażenia (rzepakowy)

Grzyby zalewamy wrzątkiem. Gdy zmiękną odcedzamy i siekamy.
Mięso myjemy, osuszamy, kroimy na około 1 cm plastry. Przygotowane plastry oprószamy solą, pieprzem, przyprawami i dokładnie obtaczamy w mące. Na rozgrzanym oleju obsmażamy z obu stron (w wysokim rondlu).
Do obsmażonego mięsa dodajemy obrane i posiekane szalotki - podsmażamy do zeszklenia. Dolewamy niewielką ilość wody - tak aby pokryła mięso. Dorzucamy listki laurowe, ziele angielskie, rozmaryn, posiekane grzyby, zioła dalmatyńskie. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając - około 45 minut. W razie potrzeby dosalamy.
Podajemy z kaszami lub ziemniakami polanymi sosem i ulubioną surówką.

Wieprzowina w sosie

 SMACZNEGO :-)

18 sierpnia 2016

Kotlety ryżowo-mięsne z brokułem

Na 10 sztuk:
   250 g mielonego mięsa wieprzowego
   250 g ugotowanego wystudzonego ryżu
   125 g ugotowanego brokułu
   1 jajo
   2 łyżki bułki tartej
   sól
   pieprz czarny
   zioła dalmatyńskie
   papryka ostra

   olej do smażenia
   bułka tarta do obtoczenia kotletów
 
Do miski  wykładamy mięso mielone, ryż i brokuł. Wszystko razem rozgniatamy ubijaczką do ziemniaków. Gdy masa będzie w miarę jednolita (brokuł musi zostać dobrze rozdrobniony) wbijamy jajko, dodajemy bułkę tartą oraz przyprawy. Mieszamy do połączenia się składników, masa musi odchodzić od ręki - jeśli jest zbyt mokra dodajemy jeszcze trochę bułki tartej.
Z masy formujemy nieduże kule, lekko spłaszczamy, obtaczamy dokładnie w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym ojeju z obu stron na złoty kolor.
Podajemy z ulubioną surówką bądź warzywami z wody.

Kotlety ryżowo-mięsne z brokułem


SMACZNEGO :-)

Uczta pod gołym niebem 2016

15 sierpnia 2016

Kurczak pieczony w warzywach

Na 2 porcje:
   2 udka kurczaka
   zioła do kurczaka (gotowa mieszanka)
   papryka słodka
   sól
   pieprz czarny młotkowany z kolendrą
   1 duża marchew
   1 duża cebula czerwona
   7 ząbków czosnku
   2 średnie pomidory

   olej do smażenia

Mięso oczyszczamy, myjemy, osuszamy. Nacieramy wymieszanymi przyprawami, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na miń 2h.
Warzywa poza pomidorami obieramy, marchew myjemy. Cebulę i marchew kroimy w kawałki ok 1 cm grubości, pomidora w ćwiartki, ząbki czosnku rozgniatamy nożem.
Na rozgrzanym oleju obsmażamy kurczaka (z obu stron na złoto). W naczyniu żaroodpornym układamy połowę warzyw, na nie wykładamy udka kurczaka a następnie pozostałe warzywa. Przykrywamy w pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 30 minut. Na 5 minut przed końcem można zdjąć przykrywkę, aby kurczak nabrał chrupiącej skórki.
Podajemy z kaszami, ryżem bądź ziemniakami.

Kurczak pieczony w warzywach

SMACZNEGO :-)

14 sierpnia 2016

Pieczone szparagi z boczkiem

Na 2 porcje:
jeden pęczek szparagów zielonych (12-15 sztuk)
ok. 150-200 g cienko pokrojonego boczku wędzonego
pieprz czarny
papryka wędzona
50 g żółtego sera

Szparagi myjemy, odłamujemy końcówki, zawijamy każdy szparag w cienki plasterek boczku, układamy w blasze wyłożonej papierem, lekko doprawiamy pieprzem, papryką, posypujemy odrobiną startego żółtego sera. Zapiekamy 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Szparagi w boczku

SMACZNEGO :-)

25 marca 2016

Pizza a'la Blue Marine

Tę pizzę zrobiłam zainspirowana przepisem znalezionym na fejsbukowym profilu Blue Marine Mielno. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie pizzy dostałam przysłowiowego ślinotoku. Przepis lekko zmodyfikowałam pod względem proporcji (podane przez kucharza proporcje były chyba na pułk wojska ;-) ) i dodałam brokuł. Pizzę polecam bo jest smaczna, a gdy wykonacie ją wspólnie z przyjaciółmi zagwarantujecie sobie świetną zabawę ;-)

Pizza a'la Blue Marine
 
PIZZA A'LA BLUE MARINE

Na ciasto:

    2 szklanki mąki
    3/4 szklanki letniej wody
    20 g drożdży
    szczypta cukru
    1 łyżeczka soli

    3 łyżki oliwy z oliwek

Dodatki: 

    ok120 g boczku wędzonego
    1 cebula
    2 marynowane papryczki piri piri
 
    ok 200 g żółtego sera
    garść rukoli

    7 różyczek brokuła
    tymianek
    oregano 
    pieprz

Sos:
     ok 200 ml sosu do spaghetti


Drożdże wkruszamy do kubka, wlewamy 1/3 szklanki letniej wody (woda nie może być gorąca), dodajemy cukier, łyżkę mąki, mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
Mąkę przesiewamy do miski. Do mąki dodajemy sól, oliwę i wyrośnięte drożdże. Wyrabiamy dokładnie ciasto, do momentu aż będzie odchodziło od dłoni. Z ciasta formujemy kulę, przykrywamy suchą, czystą ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia (powinno podwoić objętość).
Sos do spaghetti blendujemy i podgrzewamy aby odparować nadmiar wody (ok 10 minut). Odstawiamy. 
Brokuła myjemy i gotujemy na parze przez około 5 minut. Odstawiamy.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy (grubość ok 0/5 cm) i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, formujemy brzeg 1 cm.
Ciasto smarujemy przygotowanym sosem i posypujemy połową startego żółtego sera. Układamy pokrojoną w piórka cebulę, cienkie plasterki boczku, przekrojone na pół różyczki brokuła, posypujemy drobno pokrojonymi papryczkami. Posypujemy pozostałym serem i lekko oprószamy tymiankiem, oregano oraz pieprzem.
Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez około 15 minut. Przed podaniem posypujemy rukolą.

Pizza a'la Blue Marine

Pizza a'la Blue Marine


SMACZNEGO :-)

12 marca 2016

Kotlety mielone z marchewką


Kotlety mielone z marchewką

Składniki na ok 10 sztuk (5 porcji):

   250 g mielonego mięsa wieprzowego
   1/2 gotowanej marchewki (może być z rosołu)
   1 średnia cebula
   1 jajo
   2-3 łyżki natki pietruszki
   1 czerstwa kajzerka
   sól
   pieprz
   przyprawa do mięsa mielonego
   bułka tarta do panierowania
   olej do smażenia (rzepakowy)

Kajzerkę namaczamy w wodzie.
Do niedużej miski wykładamy mięso mielone, drobno posiekaną cebulę i marchewkę, odciśniętą kajzerkę, wybijamy jajo. Doprawiamy do smaku przyprawami i mieszamy przy pomocy dłoni do momentu połączenia się składników. Na koniec wsypujemy natkę pietruszki i delikatnie mieszamy.
Dłońmi formujemy nieduże kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy na złoty kolor (z obu stron).

Kotlety mielone z marchewką

SMACZNEGO :-)

7 marca 2016

Placki z twarogiem i jabłkami

Miały być naleśniki nadziane farszem z twarogu i jabłek, wyszły placki. Ale wcale nie żałuję bo placki są super smaczne i znikają momentalnie. Szybko zrobione, szybko zjedzone! :-)

Placki z twarogiem i jabłkami

PLACKI Z TWAROGIEM I JABŁKAMI

Na około 12 sztuk:
   250 g mąki pszennej
   2 jaja
   1 szklanka mleka
   szczypta soli
   160 g białego sera
   1 cukier wanilinowy (16g)
   2 jabłka
   sok z 1/2 cytryny
   1 kopiasta łyżeczka cynamonu
   ok 1/2 szklanki wody

   olej do smażenia

Biały ser rozgniatamy widelcem. Jabłka myjemy obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach - mieszamy z białym serem, sokiem z cytryny i cynamonem.
Jaja miksujemy z mlekiem, cukrem wanilinowym i szczypta soli. Cały czas miksując stopniowo dodajemy mąkę. Dodajemy masę serowo-jabłkową i mieszamy przy pomocy łyżki. Jeśli ciasto wychodzi zbyt gęste dodajemy stopniowo wodę.
Smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
Podajemy same, posypane cukrem pudrem lub z ulubionym syropem.

Placki z twarogiem i jabłkami

 SMACZNEGO :-)


6 marca 2016

Jabłecznik syryjski

Kolejny zaległy przepis oczekujący na publikację. W ostatnim czasie miałam do wykorzystania sporo jabłek, a nie chcąc bawić się w zamykanie ich w słoikach szukałam nowych, ciekawych przepisów na jabłeczniki, szarlotki itp. Ten jabłecznik znalazłam u Asi. Ciasto jest przepyszne i umilało mi sylwestrowy wieczór - podgrzane i podane z lodami waniliowymi doprowadza do obłędu ;-).
Pieczcie i kosztujcie a nie pożałujecie :-)

Jabłecznik syryjski

JABŁECZNIK SYRYJSKI

Składniki na blachę 25 x 35

Na ciasto:
   500g mąki pszennej
   160g masła
   2 łyżeczki proszku do pieczenia
   2 łyżki cukru
   szczypta soli
   190ml mleka

Na wyłożenie:
   ok 2 kg jabłek
   skórka otarta z 1 cytryny
   sok z 1/2 cytryny
   100g cukru brązowego
   140g rodzynek
   95g posiekanych orzechów laskowych
   1,5 łyżeczki cynamonu
   100g kandyzowanej skórki pomarańczowej

Do posmarowania wierzchu:
   2 łyżki domowego dżemu morelowo-brzoskwiniowego
   1 łyżka wody


Mąkę przesiewamy wraz z proszkiem do pieczenia i solą, dodajemy posiekane masło, cukier oraz mleko i wyrabiamy ciasto. Po połączeniu się składników zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na około 1 godzinę.

Rodzynki zalewamy wrzątkiem na około 5-10 minut - odcedzamy.

Jabłka myjemy, obieramy i ścieramy na tarce jarzynówce (duże oczka) - gniazda nasienne wyrzucamy. Starte jabłka mieszamy z sokiem z cytryny, skórką cytrynową i pomarańczową, cukrem, cynamonem, rodzynkami i orzechami.

Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Wyjmujemy z lodówki przygotowane wcześniej ciasto i odcinamy 2/3 - pozostałą część ponownie umieszczamy w lodówce. Ciasto cienko rozwałkowujemy i wykładamy nim dno i boki blaszki.

Do wyłożonej ciastem blachy wykładamy jabłka i wyrównujemy powierzchnię.

Wyjmujemy z lodówki pozostałe ciasto - cienko rozwałkowujemy, kroimy w paseczki o szerokości około 0,5 cm i układamy z nich kratkę na wierzchu ciasta.

Pieczemy przez około 35 minut w temperaturze 200 stopni. Wyjmujemy z piekarnika.

Dżem mieszamy z wodą i podgrzewamy - przecieramy przez sitko i przy pomocy pędzelka smarujemy nim wierzch ciasta.

Tak przygotowane ciasto studzimy.

Jabłecznik syryjski

PS. Grzesiu dziękuję za te piękne zdjęcia :-*


SMACZNEGO :-)

23 lutego 2016

Surówka z sałaty rzymskiej

Na 4 porcje:
   2 mini sałaty rzymskie
   1 duży pomidor
   1 średnia marchew
   gruby szczypior (5-6 łodyżek)
   ok 6 cm pora (jasna część)

   1 łyżka octu winnego
   3 łyżki oliwy
   1/2 łyżki musztardy
   pieprz ziołowy
   sól
   inne ulubione zioła

Warzywa myjemy i osuszamy. Sałatę rzymską drobno kroimy, marchew obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej (duże oczka), pomidora kroimy w niedużą kostkę, szczypior drobno siekamy - wszystko razem mieszamy w misce.
Pora cienko kroimy w prążki i przelewamy wrzątkiem (pozostawiamy na sitku do obcieknięcia).
W szklance mieszamy: ocet winny, oliwę, musztardę i przyprawy.
Do miski ze składnikami surówki dodajemy pora, mieszamy.
Dressingiem polewamy bezpośrednio przed podaniem i ponownie mieszamy.

Surówka z sałaty rzymskiej


SMACZNEGO :-)


21 lutego 2016

Sernik tradycyjny

Kolejny zaległy świąteczny przepis. Znalazłam go u Ilony, gdy okazało się że przepis mamy niestety nie został przeze mnie spisany. W ostatniej chwili musiałam szukać ratunku i przepis Ilony świetnie się w tej sytuacji sprawdził :-)

Sernik tradycyjny

SERNIK TRADYCYJNY

Składniki na blachę 25 x 35

Na spód:
   1,5 szklanki mąki pszennej
   1 łyżeczka proszku do pieczenia
   2 żółtka
   1 łyżka śmietany 18%
   1 cukier wanilinowy (16g)
   szczypta soli

Masa serowa:
   1,5 kg  sera twarogowego półtłustego (u mnie 1 kg President i 0,5 kg Garwolińskiego)
   250g margaryny (o temp. pokojowej)
   2 szklanki cukru pudru
   1 opakowanie budyniu śmietankowego (nie słodzonego)
   1 kopiasta łyżka kaszy manny błyskawicznej
   9 żółtek
   9 białek
   szczypta soli
   100 g rodzynek

masło do posmarowania blachy



Wszystkie składniki potrzebne do wykonania spodu sernika mieszamy, zagniatamy do momentu połączenia się, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki (na minimum 1 godzinę).

W dużym naczyniu (miska, garnek) ucieramy margarynę stopniowo dodając cukier puder - miksujemy do uzyskania puszystej masy. Dalej ucierając dodajemy po jednym żółtku, po czym stopniowo dodajemy ser twarogowy. Po wmieszaniu całego sera dodajemy budyń wraz z kaszą manną.

Ciasto na spód sernika wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy na grubość max 0,5 cm. Blachę  smarujemy dokładnie masłem i wykładamy ją rozwałkowanym ciastem (ja wykładałam tylko spód bez brzegów i trochę ciasta mi zostało więc je zamroziłam). Ciasto nakłuwamy widelcem i podpiekamy przez około 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Wierzch ma być lekko zarumieniony. Wyjmujemy i lekko studzimy.

Rodzynki namaczamy w gorącej wodzie. Po około 10 minutach odcedzamy i odstawiamy.

Białka wraz z solą ubijamy na sztywną pianę i i delikatnie łączymy z masą serową (za pomocą łyżki). Dodajemy rodzynki i jeszcze raz delikatnie mieszamy.

Masę serową wykładamy na przestudzony spód i wyrównujemy powierzchnię łyżką. Ciasto powinno wypełniać blachę po brzegi.

Pieczemy przez 70 minut w temperaturze 180 stopni. Jeśli wierzch sernika zbyt szybko zbyt szybko się przyrumieni przykryj go folią aluminiową.

Wyłączamy piekarnik i pozostawiamy w nim sernik na kolejne 15 minut. Po tym czasie otwieramy drzwiczki piekarnika, pozostawiając w nim sernik na dalsze 20 minut. W ten sposób unikniemy szybkiego opadnięcia i popękania wierzchu ciasta.

Wyjmujemy sernik z piekarnika i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.


Sernik tradycyjny

SMACZNEGO :-)


20 lutego 2016

Makowiec II

Korzystając z kilku wolnych dni nadrabiam trochę zaległości blogowych. Ten przepis czekał na publikację od Bożego Narodzenia. No na czasie to ja nie jestem, ale myślę że przed Wielkanocą też może się przydać. Tak więc czytajcie i korzystajcie, bo ciasto wyszło naprawdę smakowite i długo utrzymało świeżość :-)

Makowiec II

MAKOWIEC II

Na ciasto:
   40g drożdży
   100g cukru
   1 szklanka mleka
   2 żółtka
   1 białko
   500g mąki krupczatki
   100g rozpuszczonego masła

Na masę makową:
   550 g masy makowej (u mnie Bakalland)
   2 garści rodzynek
   1 garść orzechów laskowych
   50g skórki pomarańczowej
   3 łyżki cukru
   2 łyżki kaszy manny
   1 roztrzepane jajo

Drożdże kruszymy, dodajemy jedną łyżkę cukru i zalewamy ciepłym mlekiem (ale nie gorącym). Mieszamy dodając 100g mąki i odstawiamy w ciepłe miejsce aby drożdże ruszyły.
Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy wyrośnięte drożdże i resztę mąki wraz z rozpuszczonym masłem. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto - przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Rodzynki zalewamy gorącą wodą i po 5-10 minutach odcedzamy. Orzechy drobno siekamy. Wszystkie składniki masy łączymy ze sobą. Odstawiamy.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy - najlepiej w prostokąt :-) Na każdy z placków wykładamy masę makową i równomiernie ją rozsmarowujemy. Posmarowane masą ciasto zwijamy w rulon, przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia. Przed pieczeniem smarujemy wierzch ciasta roztrzepanym białkiem.
Pieczemy około 40 minut w temperaturze 200 stopni.

Makowiec II


SMACZNEGO :-)


PS. Dziś mija równo dwa lata odkąd zaczęłam biegać :-) Wiele się zmieniło w tym czasie, bardzo wiele. W ciągu ostatniego roku udało mi się utrzymać uzyskaną wagę i wzmocnić kondycję. Zaczęłam brać udział w biegach ulicznych - głównie 5 i 10 kilometrowych. Końcówka zeszłego roku przyniosła mi niestety kontuzję. Wracam jednak powoli na biegowe ścieżki, a na październik zapisałam się nawet na 30 km bieg górski. Do tego czasu mam nadzieję również przebiec jakiś półmaraton. Pamiętajcie - nie siedźcie, ruszajcie się! Wtedy i humor lepszy i zjeść można więcej ;-)









17 lutego 2016

Muffiny żytnio-kukurydziane z agrestem

Mam lekkie zaległości. Kilka przepisów czeka na publikację już od świąt, a ja ciągle nie mogę się za nie zabrać. I wciąż dochodzi coś nowego. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni choć trochę nadrobię braki.
Dziś zapraszam na muffiny, które dzięki temu iż nie zawierają tłuszczu stają się zdrową przekąską zarówno na podwieczorek jak i drugie śniadanie. Polecam serdecznie bo są bardzo smaczne, lekkie i puszyste :-)

Muffiny żytnio-kukurydziane z agrestem

 MUFFINY ŻYTNIO-KUKURYDZIANE Z AGRESTEM

Składniki na 12 - 14 sztuk:

   1 szklanka mąki żytniej razowej
   1 szklana mąki kukurydzianej
   1 płaska łyżeczka soli 
   3/4 szklanki cukru demerara
   2 łyżeczki proszku do pieczenia 
   1/2 łyżeczki sody oczyszczonej 
   2 jaja
   1 szklanka mleka
   1/2 szklanki musu jabłkowego
   2 łyżki soku z cytryny
   2 garści płatków migdałowych
   ok 300 g agrestu (może być mrożony) 

W miseczce mieszamy suche składniki, mąki, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, sól, cukier.
W drugiej większej misce miksujemy jaja z mlekiem i musem jabłkowym. Stopniowo dodajemy mieszankę suchych składników (cały czas miksując). Po połączeniu się składników dodajemy sok z cytryny, płatki migdałowe i agrest (rozmrożony). Mieszamy przy pomocy łyżki.
Foremki do muffinek wykładamy papilotkami do których wykładamy przygotowane ciasto. Wierzch możemy posypać niewielką ilością grubego cukru.
Pieczemy około 20 minut w temperaturze 220 stopni. Przed podaniem studzimy.

Muffiny żytnio-kukurydziane z agrestem



SMACZNEGO :-)