Dziś też posiłkuję się moim archiwum, ale na zbliżające się Święta na pewno będzie wykonany. Makowiec - nie może go zabraknąć :-) Uprzedzam, że nie wygląda idealnie - wyznaję zasadę, że nie wygląd czyni ciasto smacznym. Jeśli coś nie wyjdzie i ciasto się rozpada zawsze można je wyjeść z blaszki łyżką ;-) Ten makowiec w sumie się nie rozpada, ale rośnie w sposób mało przewidziany. Oczywiście po zrolowaniu ciasta możecie go zawinąć w pergamin, ale ja lubię właśnie taki wyrośnięty i pokrzywiony :-D Więc zapraszam na makulca - krzywulca ;-)
MAKOWIEC
40 g drożdży
300 g cukru
1 szkl mleka
2 jaja
1 białko
500 g mąki
150 g rozpuszczonego masła
400 g maku
2 łyżki miodu
200 g bakali
Mak wysypujemy na sito i przelewamy wrzątkiem (sporą ilością), odcedzamy i trzykrotnie mielimy.
Drożdże kruszymy, dodajemy 1 łyżkę cukru i zalewamy ciepłym mlekiem (ale nie gorącym). Mieszamy dodając 100g mąki i odstawiamy do wyrośnięcia.
żółtko ucieramy z 1/2 szklanki cukru, dodajemy wyrośnięte drożdże i resztę mąki wraz z 100gramami rozpuszczonego masła. Wyrabiamy gładkie ciasto - przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Do zmielonego maku dodajemy resztę masła, pozostały cukier oraz bakalie, mieszamy a następnie przesmażamy przez około 10 minut - studzimy. W tym czasie ubijamy pianę z białek i dodajemy do wystudzonego maku.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy - najlepiej w prostokąt ;-) - wykładamy masę makową i rozsmarowujemy ją równomiernie. Posmarowane ciasto zawijamy w rulon, przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia.
Pieczemy około 40 minut w temperaturze 200 stopni.
Makowiec |
SMACZNEGO :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie posiadasz profilu na Blogger`ze, proszę zostaw przynajmniej pseudonim :-)