Kolejny przepis wykonany na konkurs. Nie wiem jak sobie poradzi, ale po raz kolejny się przekonałam, że w konkursach udział brać warto. I nie chodzi tu o nagrody tylko o te dobroci, które powstają w kuchni. Markizy napawały mnie obawą, bo ciastka wydawały się bardzo kruche, a krem nigdy nie wiadomo jaki wyjdzie (przynajmniej jak się go robi pierwszy raz). Mimo obaw już przy łączeniu pierwszych składników byłam dobrej myśli, i nie pomyliłam się :-) A co ważne, wykonanie wcale nie jest takie skomplikowane, jakby się wydawało. Z tych proporcji wyszło mi 6 dużych markiz o średnicy szklanki. Proponuję robić jednak mniejsze ;-)
MARKIZY KOKOSOWO - KAWOWE
Na ciasto:
100 g mąki
87 g margaryny
50 g cukru
1/2 budyniu waniliowego lub śmietankowego bez cukru
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
30 g wiórków kokosowych
Na krem:
67 g masła
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1/4 szklanki mleka w proszku
1 łyżeczka nalewki kawowej
Polewa:
6 kostek czekolady gorzkiej
1/2 łyżki margaryny
orzechy włoskie do posypania
Zaczynamy od ciasta - masło ucieramy z cukrem, po czym dodajemy przesianą mąkę, budyń i proszek do pieczenia. Wszystko razem mieszamy, na końcu dodajemy wiórki kokosowe i jeszcze chwilę miksujemy. Powstałą kruszonkę zagniatamy dłonią, aż ciasto połączy się w jednolitą masę - zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do zamrażarki. W tym czasie zaczynamy rozgrzewać piekarnik do 200°C. Lekko stwardniałe ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy na grubość około 0,5 cm i wykrawamy krążki. Ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem i pieczemy przez mniej więcej 15 minut, gdy się zarumienią wyjmujemy i studzimy (nie przekładamy na kratkę bo się połamią).
Teraz bierzemy się za krem - masło ucieramy z cukrem pudrem, dodajemy kawę rozpuszczalną i miksujemy do połączenia się składników. Przesiewamy mleko w proszku i razem miksujemy, na koniec dodajemy nalewkę kawową. Krem nakładamy na połowę ostygniętych ciasteczek - drugą połową przykrywamy.
W małym garnuszku rozpuszczamy margarynę przeznaczoną na polewę, dorzucamy kawałki czekolady - lekko podgrzewamy ciągle mieszając, aż składniki się połączą. Gdy polewa lekko ostygnie wykładamy ją na wierzch każdej markizy i posypujemy utłuczonymi w moździerzu orzechami.
SMACZNEGO :-)
domowe markizy, pycha
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym takie ciasteczko, aż mi ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Narobiłaś smaku tymi ciasteczkami ummm :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć - one są warte grzechu ;-)
Usuń