Czwartek, czwarteczek, czwartunio. I w dodatku TŁUSTY 😊 Jutro z czystym sumieniem można pozwolić sobie na małe co nieco. A później oczywiście spalić to na treningu 💪😉 Żart - wcinajcie pączki, chrusty lub oponki i nie liczcie kalorii. Taki dzień w roku jest tylko jeden.
Te małe, pyszne, okrągłe kuleczki zrobicie szybko, ale uważajcie bo
znikają jeszcze szybciej! Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku,
obsypane cukrem pudrem lub polane lukrem - dla każdego coś miłego 😋
Szybkie pączki |
Na około 30 sztuk:
280 g serka homogenizowanego
0,5 szklanki cukru pudru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki mąki pszennej
2 jaja
1 litr oleju rzepakowego
Wykonanie tradycyjne:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy aż się połączą. Smażymy na głębokim oleju, do zrumienienia. Odsączamy na papierowym ręczniku.
Uwaga: oddzielamy porcje ciasta przy pomocy dwóch małych łyżeczek. Łyżeczki wcześniej zanurzamy w zimnym oleju.
Szybkie pączki |
Wykonanie w TM5:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy
- 4 min / interwał.
Smażymy na głębokim oleju, do zrumienienia. Odsączamy na
papierowym ręczniku.
Uwaga: oddzielamy porcje ciasta przy pomocy dwóch małych łyżeczek. Łyżeczki wcześniej zanurzamy w zimnym oleju.Szybkie pączki |
SMACZNEGO :-)
PS. Zastanawiacie się czy kontynuuję moją przygodę z bieganiem? Oczywiście że tak! W lutym mija właśnie trzeci rok odkąd wyszłam pobiegać, i po ciężkim 2016 r. powoli wracam do formy. W tym roku mogę pochwalić się już trzema medalami 😌 a na pewno będzie ich więcej. Ostatnio biegałam po ośnieżonych wzniesieniach w Stoczku Łukowskim. To było wyzwanie: temperatura -5 stopni i spory wiatr. Była walka i satysfakcja na mecie :-)
Mam za sobą też Bieg Noworoczny (tak tak pierwszego stycznia😄) i dwa biegi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (rano w Warszawie, a wieczorem w Otwocku).
Teraz pozostaje pielęgnować formę i wyznaczać nowe cele! 😉
XVII Ogólnopolski Bieg Uliczny "Grzmią pod Stoczkiem armaty" |
Teraz pozostaje pielęgnować formę i wyznaczać nowe cele! 😉
Ooo, super! Gratuluję noworocznego biegu :) Ja również się przymierzam do kilku startów, mam nadzieję, że też mi się uda :)
OdpowiedzUsuńO matko, podziwiam Cię z tym bieganiem...
OdpowiedzUsuńPączusia bym porwała, bo w Tłusty Czwartek mnie ominęły...
Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! Istne arcydzieło :-) Mam już ochodztę na samą myśl. Pozdrawiam i bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńCudowne! Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńPoważnie!Naprawdę!Uwierz mi! To wygląda rewelacyjnie i jestem pewna że tak też smakuje :-) Gratuluję i życzę dalszych podobnych sukcesów ;-)
OdpowiedzUsuń