Tak wiem, trochę późno daję ten przepis, ale jakby co będzie na przyszły rok. Powidła śliwkowe uwielbiam, i w dzieciństwie często pochłaniałam je wyjadając łyżką wprost ze słoika. Są świetne same, lub jako dodatek: do pieczywa, serów, ciast i wielu, wielu innych rzeczy. Więc gotujcie i smakujcie... ;-)
Powidła śliwkowe |
POWIDŁA ŚLIWKOWE
6 kg śliwek
ok 1 kg cukru
Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki. W dużym garnku wlewamy trochę wody na dno i zagotowujemy, następnie wrzucamy śliwki i gotujemy na wolnym ogniu przez 7-8 godzin. Oczywiście w trakcie gotowania co jakiś czas nasze powidła mieszamy, aby się nie przypaliły :-) Na 30 minut przed końcem gotowania wsypujemy do powideł cukier i dokładnie mieszamy. Po tym czasie powidła przekładamy do czystych słoiczków i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150-200 stopni. Zapiekamy, do momentu aż na wierzchu powideł zrobi się skorupka. Słoiczki zakręcamy i pozostawiamy do wystygnięcia.
Powidła śliwkowe |
Powidła śliwkowe |
SMACZNEGO :-)
No to już masz czym przekładac pierniki na święta :)
OdpowiedzUsuńO właśnie, w niedzielę mam nadzieję zabrać się za moje pierwsze pierniczkowe ciasteczka :-D
UsuńDzień dobry. Twój blog został nominowany do Liebster Blog Award. Więcej informacji na moim blogu http://deserynadepresje.blogspot.com/2012/12/szarlotka-chlebowa-i-nagroda.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kryzysowy Kucharz
Ja zawsze idę na skróty i robię dżemy ;) ale takie powidełka pyszna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis, który mam nadzieję jeszcze w tym roku wykorzystać. U mnie w domu wszyscy bardzo lubia takie powidła śliwkowe więc na pewno i te beda im smakowały :D
OdpowiedzUsuń